Autor |
Wiadomość |
Siergiej |
Wysłany: Nie 23:15, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Czy Seril zdoła obronić siebie i swoich towarzyszy przed przeważającymi siłami krasnoludzkich umarlaków? Czy w końcu, po licznych perypetiach, Su Yeng, Farin i Ahraman zdołają dogonić oddalającego się Wilhelma Loftberga? Tego możecie dowiedzieć sie jużna następnej sesji.
KONIEC SESJI 20
Nie było jakiegoś szczególnego Szału, ale też nie było dramatu. Trochę przegadana sesja, co sprawiło, że akcja u Zaby nie mogła się w pełni rozwinąć, ale takie też są czasem potrzebne. Nie ma co rozpaczać. 165. |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 23:10, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Że też cholera musiałem spotkać kogoś takiego
A więc dobrze, poniosę cię. I pójdziemy gdzie nam wskaże krasnal |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 23:06, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
to mnie ponieś już ci mówiłam, mój obecny stan nie pozwala na dalszą podróż bez czyjejś pomocy... nie mów mi ze taki nieustraszony łowca nagród jak ty nie potrafi nawet sam sie opatrzy lub opatrzyc towarzysza |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 23:03, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Myślisz, że jak tu zostaniemy, to ci medycy z gildii przyjdą i cię uleczą? Czy sama cudownie ozdrowiejesz? Rozglądnij się - tu są tylko skały, musimy stąd iść |
|
|
Seril |
Wysłany: Nie 22:59, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
teraz Twoja kolej atakuje z furią na krasnala stojącego przy mnie |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:57, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
to jak odpoczywamy chwile czy masz mnie zamiar niesc bo jak widzisz nie ejstem w stanie sie poruszac |
|
|
Siergiej |
Wysłany: Nie 22:56, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Ahraman, Su Yeng: Farin spojrzał na Was swoją zmasakrowaną twarzą i spróbował coś powiedzieć, ale niestety w wypadku stracił głos. Z powodu oparzeń rąk nie jest też w stanie Was opatrzeć o nastawianiu złamanej ręki nie mówiąc.
Seril: Bez zastanowienia machnąłeś mieczem, odcinając krasnoludowi rękę. Miecz gładko przez nią przeszedł, a trup zamienił się w porch. Drugi umarlak jednak ponownie zamierzył się na Ciebie, tym razem uderzając w nos, z którego buchnęła krew. Nadbiega kolejnych dwóch |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:53, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
moze najpierw sie dowiemy czy potrafi ktoś uleczyc rany bo inaczej sie stąd nie ruszam, chyba ze mnie poniesiesz |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:51, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Więc nie wisz gdzie iśc... Mamy jeszcze tego krasnoluda, Krasnoludo to stworzenia górskie więc powinien się orientować Odwracam się do krasnala No to którędy? |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:48, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
to nie ja się "potknęłam" i całkowicie przypadkowo wypchnęłam krasnoluda do wody... nie zapominajac o tym ze przy okazji krasnoludowi udało sie nie poleciec samemu, pozatym gdybym miała zamiar zaryzykowac twoje życie to bym zapewne miała nadzije ze ci sie uda wyjsc a samemu bym w bezpieczny sposób sie oddaliła... |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:43, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Tyle energii... Nie stać cię nawet na odrobine poświęcenia. Z radością ryzykowałaś naszym życiem. W imię czego? Skarbów i wiedzy? A gdzie leżały? Bo lawa mi zasłaniała...
Ehh... zamiast zwalać winę na innych weź się w garść. Musimy się z ruszyć. Możesz wybrać drogę, jeśli wiesz gdzie nas wpakowałaś |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:37, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
wiesz ile energi by mnie kosztowało spuszczenie tej całej wody?
on miał tylko sprawdzic czy da sie w niej wytrzymac bo to by mogło oszczędzic mi wysiłku, poza tym jeżeli wejście znajdowało by sie bezpośrednio w okolicach zaistniało by ryzyko że cały kompleks zostałby zatopiony razem z jego skarbami i wiedza kretynie jaki idiota... |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:33, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Taaak? Więc dlaczego od początku kierowałeś nas do owej wody
Tak, to zaczyna mieć sens. Teraz rozumiem dlaczego nie chciała pomóc tamtemu kolesiowi. Na szczęście jednym zdecydowanym ruchem zdołałem się uratować |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:30, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
nie znajdowałby we wrzącej wodzie, moze by mi sie udało wypuscic ja do tego świata gdybyście nie wrzucali sie nawzajem do niej... |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:28, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Nie chciałaś... A czemu nie chciałaś otworzyć portalu, który doprowadziłby nas do celu i nie znajdował się jednocześnie we wrzącej wodzie? |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:25, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Może dlatego że niechciałam sprawic żeby stało sie to co się stało w tym momencie? mówiłam już że podróżujemy do bramy która nas wyprowadzi w pobliże miejsca gdzie sie znaleźli twoi wrogowie... |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:22, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Hmm. A czemu nie zabrałaś nas z tamtego miejsca wcześniej? |
|
|
Su Yeng |
Wysłany: Nie 22:21, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
zapewne wpadli do tego jeziora z którego was przed chwilą uratowałam nie zwarzajac na to zę samotnie mogłabym udac sie do znacznie lepszego wyjścia z groty... |
|
|
Ahraman |
Wysłany: Nie 22:19, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
Rozglądam się ostentacyjnie. Jestem pewien, że gdzieś tu widziałem gildie medyków Drapie się po brodzie Chyba gdzieś wyszli... |
|
|
Seril |
Wysłany: Nie 22:09, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
cholera spluwam krwią na ziemię i próbuję zaatakować krasnala który zaatakował mnie nożem. Giń skurwysynu! krzyczę |
|
|