www.wfrpsesje.fora.pl

Siergiej

Su Yeng: Wszelkie dźwięki dochodzące z dołu ucichł. Ciekawe co się stało z tym patałachem, Ahramanem?

Seril, Ahraman: ciągle nieufni wobec siebie, ostrożni przenieśliście uwagę na schody prowadzące dalej w dół. Szmer dochodzący stamtąd mówi Wam o tym, że Alfred zapewne próbuje uporać się z nieumarłymi.

Su Yeng

idź zobacz co z nim
mówie całkowicie bez emocji do krasnoluda
tlyko nie umrzyj mi tam na dole

Seril

Myślę ze nie trzeba zbytnio sie angazowac w pomoc Alfredowi, gdyz na pewno świetnie sobie poradzi delikatnie odsuwam miecz od postaci z naprzeciwka bacznie obesrwujac, w jaki sposob zareaguje

Ahraman

Taaak, pewnie sobie poradzi. Ja jestem jeszcze ciekaw kiedy ci na górze zechcą tu zejść. Musimy ustalić co wtedy zrobimy mówię cofając miecz i opieram się o ścianę

Seril

Odciagam miecz do końca To proponuje poczekac, bo ja nie mam sie zamiaru tam na gore sie fatygowac patrze z ignorancja na schodzy

Ahraman

W takim razie poczekajmy na rozwój wypadków. po pewnej pauzie kontynuuje Ta dwójka to krasnolud i elfka. Krasnoluda raczej nie trzeba się obawiać, jest ranny, ale dziewczyna jest wiedźmą i jeśli się nie mylę to teraz medytowuje, żeby się przygotować do walki

Seril

cholera, znowu jakis mag A krasnolud czym sie zajmuje? I po co przybywacie w te rejony? Tylko skarb jest powodem? patrze na niego z wyrazem nieufnosci na twarzy

Ahraman

Skarb parskam Ten Wilhelm był większym gnojem niż możesz sobie wyobrazić. Najpierw ukradł rodzinne kosztowności, potem zamordował całą swoją rodzinę (która chciała się dowiedzieć gdzie je ukrył) i uciekł, zabierając wszystko cenne co jeszcze zostało. Ja, który wcześniej zostałem przez rodzinę tegoż wezwany wziąłem sobie za punkt honoru zemstę na nim. Niestety burmistrz chociaż teoretycznie poparł mnie w moim dążeniu, to w żaden sposób nawet nie starał mi się pomóc, jak sądzę tak naprawdę liczył, że zginę próbując schwytać Wilhema, a on sam przejmie jego posiadłości, które w innym wypadku mogłyby za sprawą woli hrabiny (niech spoczywa w spokoju) należeć do mnie.
Z tego powodu musiałem działać na własną rękę i zebrać jakąś grupę pościgową, skończyło się niestety na owej elfce oraz jej krasnoludowi, który jest zapewne zwykłym najemnikiem. Chociaż nie, nie zwykłym, jak na krasnoluda wyjątkowo bezużytecznym i tępym

Siergiej

Su Yeng: Do dupy! Sama se idź! poinstruował Cię krasnolud, w sposób typowy dla zbulwersowanego przedstawiciela tej niezwykle uroczej rasy.

Ahraman, Seril: Kiedy gadaliście sobie w najlepsze, głosy na dole umilkły. Alfred poszedł niżej...albo zginął.

Seril

Hmmm, to co mowisz jest intrygujące, aczkolwiek dziwie sie, ze taka osoba jak ty wiaze sie z takimi osobnikami, zwlaszcza krasnoludem nieudacznikiem.

Ahraman

Sprawdźmy co się tam stało

Su Yeng

Po co ty wogóle jeszcze zyjesz... wstaje i ide na dół ostrożnie

Seril

Najwyrazniej musimy. juz mam ich dosc Nie slychac dzialan Alfreda, masz jakas bron, ktora dziala na tych "nieruchawych" krasnali? usmiecham sie pod nosem ku czci mego genialnego zartu slownego. W miedzy czasie macham reka na niego i zmierzam w gore schodow.

Ahraman

Na kogo ma działać? wymachuje mieczem to działa na większość

Seril

Ale na kolegow z dolu, ktorzy najprawdobodobniej wyslali Alfreda do Morra nie dziala bron niemagiczna. Masz jeden z moich mieczy, zebys nie byl bezuzyteczny w walce, ale pamietaj ze bede Cie jescze bardziej obserwowal, tak wiec nie probuj niczego krasnal nieudacznik, wiedzma i jescze on, cholera w jakie bagno ja sie pakuje podaje mu ostroznie miecz

Siergiej

Su Yeng: Ku twojemu zaskoczeniu, wszędzie pełno jest krasnoludzkich trupów, a na sali jest dwóch Druchii, spośród których znasz tylko jednego. Chyba im przerwałaś, bo zapadła kłopotliwa cisza...

Ahraman, Seril: Koniec Waszej konwersacji nastąpił w momencie, gdy ze schodów zeszła czerwonowłosa, całkiem urodziwa, acz kulejąca i ewidentnie wycieńczona elfka.

Su Yeng

widze że znalazłes sobie kolege... arahmanie wiecej druchi? no to bedzie ciekawie... kurwa

Ahraman

Och, widzę, że znalazłaś schody. No więc kiedy ty siedziałaś na górze, ja starałem się dokonać czegoś bez rozlewu krwi, dzięki czemu miast wroga, zyskałem sobie sprzymierzeńca.

Su Yeng

dla mnie to taki sam sprzymierzeniec jak ty... Jak zwykle ignorant, no cóż jak sie am słabą pamięc, niektórzy wolą nie byc bezbronni, mozę bys mnie przdestawił?

Seril

jakie pompatyczne slowa A to jak podejrzewam Twoi slawni towarzysze mowie to z ironia w glosie